W przypadku pkt 2 ilość kłąmców była znacznie szersza, obejmowała prawie wszystkie media, dziennikarzy i polityków PArtii Oszustów. No końcu dodajemy inne kłamstwa w sprawie katastrofy. Była to zaplanowana akcja dezinformacji i prania mózgów Polaków, tak aby potem przepchnąć raporty MAK i Millera.
niezalezna.pl pisze:
”
Smoleńskie kłamstwa
Już od pierwszych chwil po katastrofie rozpoczęły się rozmaite zabiegi zaciemniające prawdę o przyczynach i przebiegu tragedii smoleńskiej. Najczęściej miały one formę „wrzutek”, czyli rzekomych przecieków obciążających nieżyjących pilotów, gen. Błasika i prezydenta. Kłamstwa zaczynały życie najczęściej w mediach rosyjskich, a po stronie polskiej w TVN24, we „Wprost”, Wprost.pl, RMF i „Gazecie Wyborczej”, potem były powtarzane przez inne główne media. Przypominamy kilka z nich.
1. Tu-154M cztery razy podchodził do lądowania, mimo że kontrolerzy nalegali, by odleciał na zapasowe lotnisko (Wprost.pl, 10.04.2010 r.). Kłamstwo. Samolot wykonał jedno próbne podejście do lądowania, uzgodnione z wieżą, a nawet wręcz przez nią zalecone.
2. Gen. Błasik był w kokpicie w trakcie podchodzenia do lądowania (Edmund Klich w radiu TOK FM). Kłamstwo, które obalili krakowscy biegli sądowi po analizie nagrań. Głos, przypisywany wcześniej generałowi, należał do drugiego pilota.
3. „Przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny” – minister Ewa Kopacz w Sejmie. Kłamstwo. Nie tylko nie dbano o szczątki poległych, ale wręcz niszczono wrak i miejsce katastrofy ciężkim sprzętem oraz zacierano ślady.
4. „To patrzcie, jak lądują debeściaki” – miał powiedzieć pilot Tu-154M po tym, jak dowiedział się o fatalnej pogodzie (dziennik „Polska. The Times”, 17.07.2010 r.). Kłamstwo. Kpt. Protasiuk w ogóle podobnych słów nie powiedział.
5. „Wkurzy się, jeśli…” – rzekomy fragment rozmowy załogi tupolewa miał być dowodem na presję, jakiej poddani byli piloci („Gazeta Wyborcza”, 12.01.2011). Kłamstwo. Tych słów w ogóle nie ma w stenogramie.
”
6.Kłamano, że piloci nie znali angielskiego i rosyjskiego. Był to element propagandy o błędzie pilotów, zapoczątkowany przez rosjan i sikorskiego, który od razu zaczął propagować kłamliwe stwierdzenia o błędzie pilotów.
7.Kłamano, że źle odczytywali wysokościomierze. Okazuje się, że prawidłowo.
8.Kłamano, że nie wolno otwierać trumien. Wyjaśnić dogłebnie winnego w tej sprawie. Pamiętamy że media powtarzały po 10 kwietnia kit, że jest takie prawo, radzieckie, że ono obowiązuje u nas i że nie wolno otwierać trumien. To kłamstwo smoleńskie należy dopisać do listy kłamstw. To kłamstwo musiało wyjść od najwyższych władz, to on pociągał za sznurki organizacyjnie w tym temacie, rząd organizował pogrzeby.
Klamia, ale klamstwo ma wiele twarzy podczas gdy prawda tylko jedna. Czas zweryfikuje wszystko. wazne co po sobie zostawimy: popiol czy diament, klamcy juz wybrali.